Idą święci polską drogą
i nadziwić się nie mogą
gdy tu nagle, gdzieś z oddali
świecki święty do nich wali.
Skąd przybywasz duszo chwacka
i tak zjawiasz się z nienacka?
z dala jestem, z mrocznej strony
ale wielce zasłużony.
Czyny moje sprawiedliwe
w pokojowej wzrosły niwie
obalałem jak umiałem
własne dobro pomnażałem
może ciut cię wałęsałem,
lecz zdobyłem wielką chwałę.
Teraz sięgnę znów po władzę
nowy ład wam zaprowadzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz