Hej słoneczko, nasze życie
coś przygrzewasz nas obficie
płoną lasy, płoną pola
czyżby twa złośliwa wola?
każdy lubi się ogrzewać
- nie przegrzewać.
Wiem, że rośnie zapylenie
kto jest winien- ludzkie plemię
-gdy nadejdzie katastrofa
wszyscy zginą
najbogatsi i miernota
bo przyroda pamiętliwa
- chce być żywa.
Przepadniecie razem z nami
w pył kosmiczny zamieniani.
Ziemia ponoć ledwie dysze
każdy widzi, co się dzieje
a, że rosną wam portfele
swe bogactwa też stracicie
smutna przyszłość, co robicie?
Nie przyśpieszaj katastrofy
ja chcę, aby stara ziemia
wciąż karmiła pokolenia
- w nieskończoność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz