Brudne rączki, lepkie palce
a w salonach żeś bywalcem
cieńkie ucho, dyktafonik
szybki dochód zapewniony
teraz tylko złapać żywca
który spotka też drugiego
i zasiądą przy stoliku
pełnym żarcia i przepychu.
I rozpoczną ucztowanie
po toastach wynurzanie
- jeden specem od reformy
drugi może od sił zbrojnych
każdy chętnie to określi
jaką moc on w sobie mieści
jak należy lawirować
by fortunę swą zbudować
- jak wycyckać biedny kraj
by dla siebie stworzyć raj.
Tylko włączaj dyktafony
nagraj wszystko, co persony
w swym zażyłym tet a tet
dalszym kantom nadać bieg.
Teraz wyłącz dyktafony
nową wiedzą wzbogacony
przehandlować można wszystko
będzie taki, co to kupi
bo tych panów też nie lubi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz