Są kobiety, piękne damy
są niestety też i chamy
pierwsze mądre i pachnące
buzie mają niczym slońce
czar i powab, cud istnienia
obraz nie do zapomnienia
z taką spędzić chociaż chwilę
jak byś w kwiatach był motylem
same och! i uwielbienia
oprzytomnij - to marzenia .
Rzeczywistość bywa inna
tuż przyziemna, bardziej zimna
- miną chwile zauroczeń
nagle spojrzysz, przy twym boku
kroczy babsko, bez uroku
zrzędne, wściekłe i krzykliwe
tak po prostu obrzydliwe
przez pół nocki pochrapuje
popierduje i gazy snuje
już nie mówiąc o czochraniu
źrebak w stajni, to wprost anioł
jak otworzy swe oczęta
- matko święta
głos skrzeczący z ust jej płynie
- do roboty stary żłobie
bo przy tobie nie wyrobię.
Bóg mnie skarał tą pokraką
a ja miałam moc chłopaków
mama zawsze ostrzegała
po co bierzesz tego wała.
Ja w tym wszystkim mogę rzec
żeś jest kiep -
taką trzeba krótko trzymać
czasem ręką przyhamować
ostrym słowem obdarować
to nie będzie takich scen
ty chłoptasiu ceń się ceń.
Ta bajeczka ma swój cel
jak się żenisz, rozum miej
- nie to złoto, co się świeci
życie nie jest kabarecik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz