W gęstych krzakach, tuż nad rzeczką
słowik swoje miał gniazdeczko.
Każdy słowik to artysta
kto posłucha, rację przyzna
jego trele roztkliwiają
dziwną radość w sercu dają.
Zmrok wieczoru, blask księżyca
czyż was nigdy nie zachwycał?
To sielanka jakich mało
co w pamięci pozostało.
To poczucie wspólnoty
z wszystkim co otacza
dziwny nastrój wytwarza
spokój w serce wtłacza.
I te trele słowicze
co czaru dodają
niech na długo w pamięci
mojej pozostają.
Ojcu poświęcam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz